środa, 17 sierpnia 2016

Rozdział 11

Trzy godziny później.Zaczyna się trening.Na który jak zwykle no może nie jak zwykle ale na pewno 15 minut wcześniej przyszłam.Ciekawe kiedy trening mają chłopaki czy po nas czy przed nami mają.Bo bym pogadała tak trochę tu na hali lub w kawiarni na przeciwko hali.No ale przecież nie będę pisała wiadomości.Wchodząc na sale, myślałam że dziewczyn już są a tu są panowie nasi.                                                                                    -Pola co tu robisz?                                                                                -No co przyszłam na trening dziewczyny w szatni a ja już weszłam aby się rozgrzać.                                                                                  -To która godzina?                                                                         -12;05                                                                                                  -Co już ta godzina,odpowiada trener chłopaków.                      -No tak trenerze.                                                                                                               -Chłopaki konicznym trening teraz panie będą ćwiczyć .
-Nareszcie !Gdzieś się słysz chyba tylko ze zmęczenia tak mówią.A ciekawe czy trener to wysłuchał czy też nie i czy zrozumiał chodziarz jest tyle w Polsce że  powinien to zrozumieć.O a gdzie jest nasz trener?Zawsze jest na sali gdy my wchodzimy.
Chłopaki już wychodzili a na końcu był Muzaj.
-Hej.
-Hej!Jak tam widzę  że mało opalona .Hahaha
-Bardzo śmieszne ja tam nie pojechałam na opalania a na odpoczynek i chodziarz trochę pobyć z bratem .Udałam poważną i obrażoną.Ale  w duchu się śmiałam.
-Co ty tak obrażona.I wtedy zaczęłam się śmiać.
-I z czego się śmiejesz?
-Bo myślałeś że jestem obrażona a ja żartuje. 
-Oj ty nie dobra.Co robisz po treningu? 
-Ja nie dobra e tam a nie wiem co będę robić.
-Teraz już masz zapraszam cię na obiad do knajpki.A o której kończysz?
-O dzięki a kończę chyba o 15.
-Ok to na razie.
   Przez to zagadanie nie zauważyłam że już trener wrócił lecz nie sam.Bo na hali usiadł na hali trener reprezentacji Polski siatkarek.Jak się wszyscy domyślacie i ja się domyślam przyjechał aby wybrać na Mistrzostwa Europy.Tak na pewno zastanawiać się dlaczego w lipcu może chciała zobaczyć czy któraś z nas się przyda do reprezentacji.
-Pola przerwij te pogaduszki i zacznij się rozgrzewacz.
-Dobrze trenerze już skończyłam a poza tym ja się nie spóźniłam.
-Dobra nie zaczynaj tylko do roboty.                                                    Każda z nas chce na pewno pokazać się z jak najlepszej strony.Aby wypaść jak najlepiej . I może nóż widelec dostanie się do reprezentacji na ten okres mistrzostw europy albo dostanie szanse i będzie powoływana do reprezentacji co roku.Bo po co miałby przyjechać do Bełchatowa?Po to aby się pokazać i powiedzieć. {Dzień Dobry} No chyba nie .
-Pola,Ola,Kasia,Gosia,Iza,Ania.Reszta drugi skład.
Zaczynam! 
Każda z nas dawał z siebie wszystko i to ja z moją drużna wygrałyśmy 3:1.
-No dziewczyny ładnie aby tak dalej a może wskoczymy do orlen ligi.No ale przed nami na pewno długa droga.I musimy być najlepsi.A teraz przedstawiam wam trenera reprezentacji w siatkówce żeńskiej.
-Dzień Dobry panią nazywam się Ireneusz Mazur.{Tak wiem to nie jest prawda ale to całe opowiadanie to czysta fikcja, i moja wyobraźnia}Przyjechałem do was aby sprawdzić czy nie ma jakiś ciekawych zawodniczek to reprezentacji.
Bo parę z naszych obecnych dziewczyn leczy kontuzje i potrzebuje przyjmującej i środkowej.Tak wiem pojedyncze ale to dla tego że czeka mnie jeszcze jeden klub gdzie będę musiał zobaczyć i powiedzieć że zabieram też jedną przyjmującą i środkową. A więc patrząc na was przez te 2 -3 godziny to już wiem kogo biorę do reprezentacji.Są to one ...........
==========================================Cześć wam!Wiem miało być wcześniej miałam małe problemy i w domu jak i na blogger.Ale jestem dzięki bardzo za 4000 wyświetleni nie spodziewałam się.A teraz najsmutniejsza rzecz jak się dziś stała przegraliśmy z USA.Ale dumni po zwycięstwie wierni po porażce. Chodziarz było wiadoma że mecz będzie trudny to i tak się nie podaliśmy i graliśmy dalej.I na pewno każdy kibic myślała przy stanie 2:0 dla USA że będzie 3:2 dla Polski ale niestety tak się nie stało trudno za 4 lata znów szanse i miejmy nadzieje że wtedy wrócimy o wiele sil nieś i będziemy  Mistrzami Olimpijskimi.Następny rozdział będzie jak będzie 5 komentarzy