wtorek, 21 czerwca 2016

Rozdział 10

Całą Drogę przespałam no ale byłam zmęczona po całym dniu i po  basenie.Ale na szczęście obudziłam się  a kórat gdy dojechaliśmy do Dźwirzyna. Spędziliśmy tam tylko dwa dni razem ale jak wspaniałe.I też dowiedziałam się że mój kochany brat zakochał się.Rano zawsze szliśmy na plaże a potem zimowaliśmy się zwiedzaniem .Chodziarz jest to mała miejscowość to i tak coś na pewno zobaczyliśmy.I powróciła jak to mówią szara rzeczywistości.Do której trzeba wróci.Paweł pojechał do Gdańska na Memoriał a ja autokarem do Bełchatowa.Bo jutro poniedziałek i popołudniu trening jest na którym muszę być po wybierają kapitana.A poza tym Aśka z trybun nas będzie podpatrywać.Gdy już dojeżdżałam do Łodzi na dworzec Kaliski musiałam znaleźć bus do Bełchatowa bo nie sprawdzałam jak jechałam do łodzi czy jakiś będzie .No jest ale dopiero 20:00 a jest 18:05.Chyba zaraz do kogoś zadzwonię bo nie chce mi się siedzieć 2 godziny.
-Cześć Ola jesteś już w Bełchatowie?
-Jeszcze nie jestem dopiero w Łodzi.
-O to super zajechałabyś na dworzec Kaliski.
-O właśnie jestem nie daleko.To zaraz będę.
-Ok czekam.Nie czekałam długo bo jakieś 15 -20 minut.
-Cześć i jak wypad nad morze?
-A wiesz że dobrze.Myślałam że będą Pawła zaczepiać o autografy ale nie było tak źle.Albo że pogoda będzie brzydka ale było bardzo ładnie i super.A wy jak spędziliście czas?
-A wiesz że nawet fajnie.Spotkaliśmy brata Karola i grila sobie urządziliśmy.
-A to fajnie . Chodziarz trochę mieliście odpoczynku a zwłaszcza Karol który jedzie do Londynu.
-No i teraz będę teraz sam się dzieci w domu :(.
-Jak to sam a ja i Aśka to co??Przecież nigdzie nie wyjeżdżamy tylko siedzi w domu.Tylko Aśka jedzie na dwa tygodnie do domu po ciuchy i rzeczy z Łodzi.

-A no tak zapomniałam.
-Nie bój żaby kochana ja na pewno Bełka nie opuszczę na razie .Tak zastanawiając dla lej to nie opowiedziałam wam co z moja niby matką?Nadal mieszka w Łodzi i co sprawę jej wtoczyliśmy o porwanie a także o bicie mnie.Zakończyło się ta sprawa szybko bo nie chcieliśmy odgłosu ze strony mediów.I dostała 5 lat w zawieszeniu {3}.A co  się stało później to już  chyba wiecie .Pojechałam wraz z Pawłem do Spał i tam została przez 2 tygodnie.A potem przeprowadziłam się do Pawła i tu teraz jest moje mieszkanie moje miejsce.Fajnie jest po wspominać ale tylko dobre rzeczy.Tak mnie na to wszystko wzięło że całą drogę o tym myślałam i już w Bełchatowie jesteśmy.
-No to co do jutra.Mówi Ola.
-Tak do jutra tylko że po treningu.Bo mam go południu.
-Ok to dam ci odpocząć i zobaczymy  się o 14 obok hali.
-Dobra to papapap!
-Pa.I dała całusa w polik i poszła.A ja sam w domu zostałam bo Aśka mi napisała że jednak jej nie będzie bo już pojechał do Łodzi bo jej tata się źle poczuł.Nie to że zemną mieszkała ona była w hotelu ale mówiłam aby do mnie przyszła ale nie chciała.To przecież aż tak bardzo natrętna nie będę.Dobra wyśle wiadomość że do jechałam aby się nie martwił.,,Jestem już w domu''
,,To dobrze kolorowych snów''Gdy odpisała mogłam pójść się umyci i iść spać.Już zasypiałam lecz musiałam obudzić się iż dostałam wiadomość od Maćka
,,Cześć jesteś już w domu?Martwię się.I będziesz jutro na treningu?''
,,Cześć tak.Nie masz czego się martwić trafiłam do domu spokojnie i wyjazd by bardzo udany tylko krótki.Tak przecież ja zawsze jestem na treningu.Oj przepraszam ty nie wiesz bo dopiero przyjechałeś.Wiedz jedną zawsze jestem wszędzie tam gdzie mam być tylko czasami mogę się spóźnić.A  i dobranoc drogi Macieju''
,,Dobranoc Pola  :***''Tak oto skończyłam rozmowę z Maćkiem bo jestem śpiąca i padam na twarz.Rano budzące mnie ptaki nie chciały przestać śpiewać a była dopiero 7 rano.Więc niestety musiałam w stać bo już nie usnę.Więc poszłam się umyci i się ubrać a ubrałam się w to :

I zrobiłam sobie taką fryzurę:
Malować się nie maluję więc poszłam sobie zrobić śniadanie i włączyłam radio aby coś sobie pod śpiewać.Po szybkim śniadaniu bo ja zbyt dużo nie jem rano.Zobaczyłam która godzina 9 to jeszcze aż 3 godziny do treningu.Więc zobaczę czy niczego w domu nie brakuję i pójdę na zakupy małe do pobliskiego sklepiku.Biorę zakładam sandałki i idę do sklepu.
==============================================Cześć wam co tam?Wiem że już dawno wybiło ale nie chciałam robić osobnego posta jak na razie.Dziękuje bardzo za 3000 wyświetleni.
Następny rozdział powinien się pojawić jeszcze w tym tygodni ponieważ wyjeżdżam nad morze i nie wiem czy będzie tam internet. To na razie do zobaczenia! Pa!

poniedziałek, 6 czerwca 2016

Rozdział 9


-Mama tata!Co wy tu robicie?Nie że się nie ciesze ale zaskoczyliście mnie bo przecież nie macie kluczy.
-No a co nie możemy naszej córeczki jednej odwiedzić.A klucze mam od Pawła bo zajechaliśmy na moment do niego.A by zobaczyć jak u ciebie.A poza tym przywieźliśmy gościa.
-A kto to jest?Bo na pewno nie Paweł.:(
-A właśnie że ja !
-Paweł co tu robisz ? Przecież miałeś być na zgrupowaniu w spale?Chyba cie nie wyrzucili?
-Mała pomału.Przyjechałem ponieważ na olimpiadę jedzie jeden libero i za 2 dni jadę prosto stąd  na Memoriał.I nie nie wyrzucili mnie.
-Uff to dobrze bo bym pojechała i na kopała temu który cie wyrzucił.Bo jesteś najlepszy libero.
-E tam nie prawda a i żadnej przemocy.
-Wiesz że przecież żartowałam ja i bicie to nie to.A wiesz że macie nowego zawodnika w Skrze?
-Nie ale się domyślam że nowy atakujący.
-I masz racje.A co ja wiem.Przecież nie będę latała do prezesa i pytała koto jest w męskiej  kadrze,bo po co mi to. Najważniejsze że Paweł wie. 
-Więc co będziemy robić przez te 2 dni?
-A może nas zawieziecie do domu, a potem możecie pojechać nad Morze Bałtyckie.Tam Paweł będzie miał szybciej bo słyszałam że ma się odbyci w Gdańsku,
-Dobry pomysł mamo.Chyba tak zrobimy.Mówi mój brat.No i zaczęli razem gadać szczegół dotyczące wyjazdu.No i co ja nie mam nic do gadania, ale nie to że się nie ciesze ale umówiłam się jutro z dziewczynami.No ale to kiedy indziej się umówimy i po plotkujemy o Maćku .Musze im tylko powiedzieć że z jutrzejszego dnia nici.No ale przecież nad morzem zawsze jest fajnie.Raz tylko na nim byłam jak miałam 10 lat.I byłam na koloniach,ze szkoły.Bo przeważnie jak był kolonie to w góry.No ale w gimnazjum się już skończyło bo to nie było to co w szkole podstawowej.No to muszę się spakować na dwa dni.A jak ja potem wrócę?
-A jak ja wrócę?
-Albo zostaniesz z Pawłem albo przyjedziesz pociągiem .Co ty na to?
-Ale ja się tak zapytałam bo właśnie też tak myślałam że przyjadę pociągiem a potem busem do Bełchatowa.
-No dobra wszystko ustalone to idź się pakuj to jeszcze dziś pojedziemy nad morze.Paweł
-Ok jeszcze tylko kostium,ładowarka od telefonu i jakaś jedna książka.
-Dobra tylko się pospiesz.
-Ok.No i co ja ma wybrać za książkę.No dobra jednak biorę pieszą lepszą i biorę się za walizkę postawię ją w przedpokoju i idę się przebrać.
Ubiorę do tego jakiś leki  sweter.I już mogę ruszać w drogę.
-No i co gotowi?
-Tak no to jedziemy?
-A rodzice przyjechali własnym samochodem czy pociągiem?Bo wiem że ty Paweł w spale miałeś samochód.
-No tak córeczko przyjechaliśmy pociągiem a potem z Pawłem w samochodzie.Bo chcieliśmy ci wszyscy zrobić niespodziankę abyś trochę odpoczęła .A wiem że trener dał wam wolny weekendy to mogliśmy powiedzieć plan Pawłowi,że masz wolne a dużo ostatnio nie spędzać dużo czasu to cie zabierze nad Polskie morze.Bo potem przyjdzie sezon to on nie będzie miał czasu ani on.A poza tym musisz skończyć szkołę, jeszcze nie.I nie będziesz miała czasu aby  nawet pojechać na tydzień na jakiś odpoczynek.Ale się mama rozgadała.Ha.
-Okej rozumiem mamo.Jak fajnie że moja biologiczna mama jest bardzo fajna.Bo tam ta na nic mi nie pozwalała ale to już mówiłam.A  taty nigdy nie miała więc nie wiem jak to by było. Chodziarz w tym liście tyle miłość było że nie wieże że mój przyszywany tata był zły.No bo poco udawać kogoś jeżeli się nie jest kimś takim.Gdy już wszystko zabraliśmy mogliśmy jechać do Łodzi aby rodziców podwieźć do domu.A my wyruszyć podróż do miejscowości nad Morzem Dźwirzyno.Mówił mi ktoś że tam jest bardzo ładnie.O napisze esemesa do dziewczyn do Maćka.,, Z naszego jutrzejszego planu nici jadę z Pawłem nad morze.''.Najpierw była Aśka ,,Szkoda  :('' A na końcu Ola ,, No cóż  ja też miałam ci pisać bo Karol przyjechał i jedziemy do jego rodziny więc miłej zabawy''A na końcu Maciek ,,No trudno ale zapomniałaś że byśmy się nie zobaczyli na korytarzu bo jutro wekeend.Ale byśm się spotkali na pewno bo chciałem zabrać cie do kina ale to następnym razem.I wogóle miłej podróży :*"
No i co teraz aby tylko do przodu.
================================================
Na początek.Jedziemy do Rio !!!!!!!!!!!!!Jest jak ja się ciesze ja zawsze wierzyłam w naszych i wiedziałam że oni tam pojadą.Nie ważne jakim sposobem ale będą tam i to każdego z nas to chyba się cieszy ja bardzo.

A teraz następny też będzie za 5 komentarz bo nie opłaca się  10 jak nigdy chyba by tego nie zrobił to by  znowu był rozdział za 3 tygodnie.Opisywać to co robili nad morzem czy nie?Czy to co potem się wydarzy? Papa.