sobota, 21 stycznia 2017

Rozdział 19 1/2

Czas już wstać jest 9 a nic nie ma na wieczór.Ciekawe czy Asia śpi?Jak tak to najpierw zrobię jej śniadanie.A później razem coś zrobić by na wieczór było co jeść.                                                   
Dobra czas na mnie.Tak trudno wstaje się z ciepłego miejsca . Wychodzę z pokoju a na korytarzu czuje jajecznice  i słyszę jak czajnik daje o sobie znać. 
-Cześć od której ty nie śpisz? 
-O hej nie wiem nie patrzyłam na zegarek.Miałam właśnie cie już budzić.
-To już nie musisz.To może najpierw zjemy a potem powiesz mi co mam ci pomóc w kuchni?
-Ok.A przyjdzie jeszcze jeden gość tylko tak mówię żebyś nie była zdziwiona.
-Okej to przecież nasza wspólna parapetówa.A mogę wiedzieć czy kobieta czy mężczyzna?
-Mężczyzna. Dobra ja już skończyłam więc idę się umyć a ty masz już skończyć śniadanie.
-Ok.A mam pytanie znam go?
-Tak.Koniec tego ciągnięcia za język.
   Parę godzin później.
  Wszystko już było gotowe.No tylko napojów nie było i alkoholu. Więc napisałam do Maćka aby powoli wychodził.Bo tak z nim się umówiłam.
Ubrałam się ciepło, bo na dworze zimno.Już otwierałam drzwi a tam kto Maciek schodził z góry. 
-O cześć.
-Cześć.Ale fajnie się zgraliśmy.
-No fajnie.Jak tam się dziś spało?
-A dobrze.Śniła mi się dziewczyna w której się chyba zakochałem. 
-Ach . Smutna trochę byłam,bo powiem wam że ja też się zakochałam własnie w Maćku.Ale nic mu nie powiem ,bo i tak nikomu nie mówiłam tylko teraz.
-To gdzie jedziemy?Zapytał jak już byliśmy na dole.
-Może pojedziemy do biedronki tu nie daleko nas?
-Okej możemy.
  Wsiadając do auta myślałam kogo chce przedstawić mi Aśka.Ciekawe czym się zajmuje i czy jest ciachem?Ale przecież nie powiedziała że to chłopak tylko mężczyzna.Dobra zobaczymy jak przyjdzie.
-Co tak zamyślona jesteś Pola?
-A nic po prostu myślę nad kolegą naszej Asi.
-O to super a co dziś ma przyjść na parapetówka? 
-Tak.Dobra już dość myślenia kto to jest.A znam tą dziewczynę z twojego snu?
-Tak i dziś się z nią zobaczę.Kolejny smutek.
-Ach.O już dojechaliśmy.Dobrze że dojechaliśmy nie chce o tym gadać,bo to boli . Wzięłam wózek i zaczęliśmy szukać nam potrzebnych rzeczy na dziś.Bo zapomniałam że w domu nie mam żadnych słodyczy.Szukając moich ulubionych żelków za uwarzyłam nie zgadniecie kogo?A wiec tym kimś jest .....
================================================
Cześć przepraszam was że nie dodawałam rozdziału ale miałam brak weny.Myślałam że przyjdzie ale nie przyszła ale teraz jest i postaram się napisać parę rozdziałów więcej żeby było na za pas.A jak u was macie ferie czy nie bo ja tak.Jak myślicie kto przyjdzie?I przepraszam że tak krótko.Na razie .:*