sobota, 1 października 2016

Rozdział 13

Ireneusz Mazur 
 Myślałem cały czas o Poli.Chodziarz musiałem u odejść przez moją byłą żonę to i tak o niej nie zapomniałem.Zostawiłem celowo ten list aby się o mnie do wiedziała,bo to było pewne że będzie szukać aktu urodzenia.Bo jej matka jest złą kobietą już próbowała 3 razy porwać dziecko.I za 3 jej się udało wiem że mogłem ją zatrzymać ale próbowałem ale niestety się nie udało.Pomogła jej koleżanka która była tam pielęgniarkom.I tak mieliśmy Pole gdy miał  2,5 lat zabrałem na mecz pierwszy,ale nie ostatni.Jest rok 1998 i dostałem szanse by być trenerem Reprezentacji Siatkarzy.I wtedy musiałem Pole zostawić z nią by poświeć się swojej pracy.Ale znalazłem czas,aby zabrać Pole na mecz chłopaków by zobaczyła jak to być trenerem i siatkarzem.Chciałem ją zarazić siatkówką aby się przekonał i może w przeszłość zagrała jak chłopaki tylko w reprezentacji kobiet i aby była jedną z lepszych zawodniczek.Lecz nie dane mi było to zrobić ponieważ jej matka nie uważała sportu jako prace czy  hobby więc zakazała jej pokazywać.Tylko nie wiem dla czego.Może pamięta czym oni się zajmują i dla tego odmówiła aby się nigdy nie spotkali.Ale zmusiła ją do baletu i kazała dać sobie rozwód tylko tak aby nikt o tym nie wiedział.Zgodziłem się.A miałem inne wyjście nie bo powiedziała że zrobi awanturę i zmyśli na mój temat aby Pola mnie znienawidziła.Ale ja byłem mądrzejszy i śledziłem wszystko co u nich się dzieje oczywiście to nie byłem ja ale ktoś komu mogłem zaufać.I tylko dla tego że do wiedziałem się kto jest rodzicami i braćmi przyjechałem do Bełchatowa tam gdzie mieszka i gra by sprawdzić jak wszyscy mi mówili i sam zobaczyłem jak dobrze gra.Ale nie ze względów na rodzinę Poli przyjechałem ale też aby mieć nowe zawodniczki do reprezentacji kobiet.Tak zmieniło się od tych paru lat zmieniłem miejsce trenerskie z mężczyzna na kobiety ale oczywiście nie od raz.Jak mi opowiedziała tom historię o tym co przeszła to wiedziałem jedno nie zmieniła się w ogóle.Więc cieszę się że ona pokarze całemu światu że będą z niej jeszcze porządni ludzie.Już i tak dużo przeszła więc ciesze się że daje radę.


Perspektywa Poli 

Otwieram drzwi a tam ..
-Cześć Pola pomyślałem że jak jesteś sam to możemy razem obejrzeć mecz???
-No jaki już przyszyłeś to chodzi i nie uraź się że tak mówię ok.
-A o co mam się obrazić przecież to twój dom twoje zasady.
-Boziu wchodzi i nie gadaj tyle bo zjedzą cie motyle.Wchodzi i zdejmuje kurtkę i buty i siada na kanapie.
-Napijesz się czegoś??
-Soku jak masz.
-Pomarańczowego czy multiwitamina?
-Multi.
-Już się zaczął mecz???/
-Nie jeszcze nie.
Położyłam nam soki na stole aby wróci do kuchni po coś aby sobie zjeść na mecz.
-Jak tam ci minął dzień dzisiaj ?
-A dobrze byłeś na drugim treningu ??
-Nie bo rano ćwiczyliśmy atak i serwis,a wieczorem przyjęcie i środek.
-To na pewno nie słyszałeś dobrej nowiny.
-Nie ale jakie nowiny???
-Dwie dziewczyny z mojego klubu dostały się do reprezentacji.
-A to fajnie ale tobie jest smutno że cie tam niema.Nie martw się jesteś jeszcze młoda aby się tam być.A ja zaczęłam się śmiać.
-Ale głupku czy ja powiedziałam że mnie tam niema jestem jako przyjmująca lub libero a Iza jako środkowa.
-Ty małpo dlaczego nie napisałaś to bym przyszedł wcześnie do ciebie.
-Ale chciałam pogadać najpierw z  rodzicami a później z braćmi ale mi się nie udało więc pomyślałam że do nich za dzwonie na pierwsze a tobie napisać SMS.Lecz jeszcze zdarzyłam na studio i na wywiad z Pawłem.I nie wiem jak się małpa do wiedziała że będę w reprezentacji.
-Wiedz to że ci o byli a późniejszym treningu mogli się do wiedzieć i napisać twojemu bratu.Przecież wież że Szampon  pisze z Winiarem a on jest na meczu i powiedział Zatiemu.
-No ale cóż wie to wie tylko boje się trochę że Bartek będzie krzyczał,że mu nie powiedziałam.Albo wiem za raz do niego zadzwoni i tak mecz jeszcze się niema więc zadzwonię.
-Dobry pomysł dzwoni od razu. 
ROZMOWA Z BARTKIEM 

-Cześć Bartek masz czas??
-Cześć Pola tak.Coś się stało?
-No tak był u nas trener reprezentacji Polski.No i nie wiem jak to ci powiedzieć lecz chce twoja siostra jedzie na trening reprezentacji.
-Weź  nie strasz myślałem że coś się stało.A z tego że jedziesz to się bardzo cieszę .W końcu cię zauważyli przecież ty znakomicie grasz więc ciesz się i jak już tam pojedziesz to udowodni wszystkim abyś była w składzie na ME.Ale ty wiesz o co mi chodzi.A gratki .
  -Ej aż tak dobrze nie gram, ale dzięki będę walczyła bo my jesteśmy Zatorskim którzy walczą do końca i  się nie podają.
-No właśnie więc walcz do końca.A oglądasz teraz mecz chłopaków.
-Tak z kolegą oglądam.Bo właśnie do mnie przyszedł.
-O kolega aby na pewno anie czasami chłopak??
-Dobra skończ na razie mecz się zaczyna pa!
 -Papa siora.

-No i co ucieszył się i cię zmotywował.
-No bardziej mnie zmotywował.Ale stwierdził że jesteś moim chłopakiem.
-Co!!!!
-No to samo twierdzę no ale cóż.
 -No  właśnie.Dobra cicho bo mecz.
 Mecz z Francją był zacięty ale wygraliśmy go 3:2.Nie oglądałam już studia po meczowego bo byłam zmęczona.A Maćkowi powiedziałam żeby się nie ruszał do domu i poszedł do brat spać bo jest już za późno abym go puściła do domu.Więc mu to zaproponowałam i dałam koszule brata ale nie Pawła tyla Bartka mój drugi brat jest wyższy.No cóż i jakoś zleciał ten dzień.Ja muszę jutro wcześniej wstać aby sobie pobiegać nie wiem czy Muzaj też chce zapytam go przez drzwi bo właśnie brał prysznic.
-Idziesz zemną jutro rano pobiegać??
-A mogę iść o której mam wstać?
-O 7 rano.
-Ok zaraz łazienka będzie wolna do twoich usług.
-Dobrze nie śpiesz się jak mogę poczekać.
I zaraz wyszedł w tej koszuli i w bokserkach:
-Jak by co wypiorę i ci od dam.
-Nie musisz od dawać bo u nas jest pełno takich bluzek.Może wziąć na zawsze tak zwany prezent.
-Dzięki,Dobra idź się myci a ja pójdę spać.Dobranoc Pola.
-Dobranoc Maciek.
Poszłam do łazienki i wzięłam szybki prysznic i się przebrałam w tą piżamę : 

I bez zbędnego gadania poszłam spać .Usnęłam na tych miast. A już rano się obudziłam pozytywnie myśląc że ten dzień będzie udany.Wzięłam szybki prysznic i przebrałam od razu w strój do biegania.
Poszłam zobaczyć czy Maciuś jest gotowy.A tam już go nie było więc poszłam zobaczyć czy jest w kuchni.I okazało się że właśnie tam się znajdował i robił nam jajecznice i herbatę dla mnie a dla siebie  kawę, bo ja rano nie lubię pić kawy.
-O cześć ! Mówi Maciek
-Cześć myślałam że śpisz więc poszłam do pokoju a ty tu.
-No cóż pomyślałem że od płace się za gościnności.
 -E tam jak w ogóle się ci spało u nas?
-A wież że bardzo dobrze tylko trochę za krótkie łóżko.
-Ale chyba wyspany?
-Tak i to jak.To co biegamy ?
================================================
Cześć bardzo długi rozdział.No cóż wena przyszła i mam na dzieje że zostanie zemną.A wam się podoba?Wczoraj zaczęła się PlusLiga. I  w niezłym stylu Zaksa wygrała.A dziś Skra wygrała.Więc się cieszę.Dobra Kończę na dziś papa Dobranoc :*.I nie zapomnicie dać komentarz to mnie strasznie motywuje do dalszego pisania .

1 komentarz: