wtorek, 18 kwietnia 2017

Rozdział 19 2/2

A wiec tym kimś jest .....
Maciej Kot najlepszy jak dla  mnie skoczek narciarski jest on pierwszy a drugi Kamil Stoch no i nie mogło zabraknąć Piotra Żył który.Ich całą trójkę lubię nie że są jakoś ustawieni po kolej czy coś cała trójka wymiata.Ale co on by tu robił?Ale przecież jest październik więc ma jeszcze czas do przygotowani no nie.Ok trochę się cykam ale zapytam czy mogłabym sobie z nim zdjęcia zrobić.
-Hej mogę zdjęcie?Jest jeszcze przystojniejszy niż TV.
-Hej okej.
-Dzięki.A teraz przepraszam ale muszę znajomego poszukać.
-Nie ma za co.A mogę chodziarz wiedzieć jak masz na imię ?
-Pola Mazur.To pa!
 Gdzie ten Maciej szkoda że Asia nie przyjechała z nami.Została w domu bo czekała na swojego znajomego tego nieznajomego jak dla mnie.O już widzę Maćka obok niego stoi tłum jego fanek.Może mu jakoś pomogę o już wiem jak tylko nie wiem czy mu się to spodoba.
-Kochanie chodźmy już bo się spóźnimy? Wszyscy takie wielkie oczy na mnie nawet Maciek ale ja chce już do domu bo muszę się jeszcze umyci i przebrać.A poza tym nie chce Asi zostawić z ustawianiem tego wszystkiego samą.
-Dobrze przepraszam was ale dziewczyna mnie wzywa.
-Dzięki nie wiem czy jakbyś nie przyszła to ile tam bym stał.
-Nie ma za co.Chodzi do kasy bo już godzinę tu jesteśmy.
-Już u to długo zabalowaliśmy w tym sklepie. A niby po parę rzeczy.O przepraszam na momenty bo Asia dzwoni. 
-Hej gdzie jesteście?
-Zaraz będziemy już jesteśmy przy kasie .Odezwę się do ciebie jak będziemy w samochodzie.  
-Dobra bo my czekam.
-I co chciała Asia ?
-Gdzie jesteśmy i że czekają na nas.
-Ok dobra koniec bo teraz my.
-Dzień dobry.
-Dzień dobry reklamówki ?
-Nie dziękujemy .
Gdy już wszystko zapakowaliśmy zabraliśmy wszystko i spakowaliśmy do bagażnika.I pojechaliśmy do domu.Ciekawa jestem jaki on jest.No właśnie a ciekawe jak ona wygląda dziewczyn z snów Maćka.Dobra koniec rozmyślania.Musze się zastanowić jaką sukienkę założę na dziś.O właśnie miałam dzwonić do Aśki jak będziemy w aucie. 
-No już za 10 lub 5 minut możecie otwierać drzwi.
-Ok.Myślałaś już nad sukienką Pola?
-No właśnie myślałam i doszłam do wniosku że założymy obie te koronkową sukienkę co ostatnio kupiłyśmy.
-O to super.Bo odkąd je kupiłyśmy jeszcze w nich nigdzie nie wyszłyśmy.
-Ale Aśka przecież one dopiero od miesiąca leżą w szafie.
-A no tak .Głupia ja.
-E tam nie głupia ok tylko najlepsza przyjaciółka ever.
-Dobra koniec tego słodzenia zaraz się już zobaczyć.Już dojeżdżamy pod klatkę.
-To co mnie okłamałeś że jeszcze 10 minut?
-Bo chciałem ci zrobić psikusa.
-Dobra koniec i czekamy na was.
-Dlaczego mnie okłamałeś że jeszcze 10 lub 5 minut?
-Bo tak.A po za tym już powinnaś znać drogę do Biedronki.
-Dobra ale upiecze ci się to za twoje małe oszustwo. Nosisz wszystko do domu.
-Co no weź chodziarz jedną.Proszę!
-Dobra ale tylko jedną.
  Perspektywa Aśki  
 Czekając na te moje gaduł  które zaraz wejdą.Maciek opowiadał mi że jak był w sklepie po wodę i wino dla mnie to spotkał Pole.
-Na prawdę to fajnie. Ona i nasz znajomy też Maciek nie wiedzą że ty tu przyjechałeś specjalnie do mnie.I ogółem nie wiedzą o tobie chciałam jej czyli Poli zrobić niespodziankę bo strasznie lubi skoki ale jej mama zabroniła się jakim kol wiek zająć sportem obojętnie jakim i na wet oglądać.Ale zawsze jak nadchodził wolny weekendy w zimę i nie miałyśmy treningu to oglądałyśmy skoki.
-E tam mnie tam nie było.
-Byłeś już chyba w 2010.
-A no byłem.
-No właśnie.Ja całą twoją karierę śledzę odkąd musiałam się wynieście z   Limanowa.
-Dobra tam nie kłóćmy się bo nie warto o takie duperele. 
-O już słyszę że idą ci!
Perspektywa Poli
 -Zapraszam cie na herbatę przeprosi nową i dziękującą za  pomoc w zakupach.
-A wież że się skuszę ale później muszę uciekać byś przebrać i powiedzieć tej -dziewczynie ze snów że ją kocham.
-Dobra.
Otwieram drzwi a tam odpowiada mi cisza jakby ich nie było.O są w kuchni.I nie mogę uwierzyć że w mojej kuchni stoi Kot.A no tak on mieszkał w Limanowa a Aśka tam zawsze spędzała wakacje i zimę.Bo tam ma dziadków.Ale nic nie mówiła że zna Kota.Jestem ciekawa kogo jeszcze zna i co przede mną ukrywa.
-To co przede mną jeszcze ukrywasz Asia?Bo widzę że sporo rzeczy nie wiem.Jak mogłaś mi nie przedstawić Maćka Kota?Udałam złą.
-Ale nie denerwuj się bo złości piękności szkodzi.Maćka znam bo często jak byłam mała zawszę rodzice na wakacje i na ferie wysłali mnie do dziadków którzy tam mieszkają.A niedawno Maciek mnie odnalazł ,bo wiesz że jak miałam 15 lat to przestałam tam jeździć bo chciałam z tobą być blisko i cie wspierać i grać z tobą w drużynie.
-Przepraszam że  wam przerwę.Nadal grasz w siatkówkę?
-Tak wraz z Polą  tutaj i w reprezentacji jak narazi tylko Pola ale ja też będę się starała o reprezentacji.
-Ach rozumiem.
-A wy się chyba nie znacie ?To jest Maciej Muzaj a to Maciek Kot
-Hej.Ty też siatkarz?
-Hej tak jestem.
-To już  się znacie a ja zrobię tą obiecaną herbatę.Czy ktoś chce herbatę oprócz Maćka?
-Nie my z Maciejem idziemy po przenosić  stolik pod ścianę.
-Ja już też pójdę Pola nie obraź się przyjdę później.
-No dobrze jak tam chcesz ale mam nadziej że punktualnie przyjdziecie, bo mam nadziej że ją zaprosisz?
-Zobaczymy się potem to na razie .I kiedy indziej zrobisz lub zabierzesz mnie na herbat pa.I uciekł.Na wet nie wiadomo kiedy dobrze że zakupy zostawił,
-E co mu jest Pola?Pyta Asia.
-Nie wiem chciała zdążyć przed imprezą do jakieś dziewczyny i wyznać że ją kocha .Mówię tak trochę z smutkiem.Asia wie że zakochałam się w nim już na basenie.
-No to słabo.Idzi weź długi kąpiel a później cie wymaluję i sam pójdę do łazienki.
-Nie najpierw pomogę wam.
-Nie damy sobie radę.Mówi Kot.
-Dobra tylko ja nie chce być jeszcze ciocią.Stoją blisko przy drzwiach łazienki.
-Idzi ty my nie jesteśmy razem.I rzuca mnie jaśkiem.
        Wychodzę za jakieś półgodziny,A w domu cisza nikt nie gada tylko cicho muzyka gra,
Gdzie oni poszli?O kartka. ,, Zaraz wracamy weź się ubierz jak wrócimy to cie umaluję "
Co oni kombinują zostawić ich tylko na parę minut.No ale chodziarz zrobili tu porządek i połowę jedzenia ustawili o i napoję są.Dobra koniec gadania czas się ubrać.Z Aśką ubierzemy takie samę sukienki tylko inne kolory ja tą;

A Aśka tą :

No to teraz co ja będę robiła.O wiem zaplotę sobie kłosa aby było mi wygodnie.A nie mówiłam wam chyba mam mały balkonik.To ja morze zadzwonię do nich bo już trochę czasu minęło a za godzinę lub dwie mogą ludzie przyjść .Telefon nie odpowiada.No to trudno sama się pomaluję.Lekko się pomalowałam o tak: 
Ja już gotowa więc włączę telewizor i przez ten czas po oglądam.
Minęła godzina ich nie ma.Ale słyszę dzwonek do drzwi może to oni ale zapomnieli kluczy.Ale to nie byli oni a,Maciek z pięknymi kwiatami.
-O hej.I jak tam.
-Hej ładnie wyglądasz.A i wpuścisz mnie czy tak przez drzwi będziemy  gadać.
-Dzięki.No nie no wchodzi i kieruj się w stronę salonu.A nie dzwoniła do ciebie czasem Asi gdzie poszła z kotem?
-Nie nie mówiła.Dobra nie mogę są u mnie na górze i czekają na mój cynk że mogą przyjść.Bo ja już zamierzałem to zrobić dawno temu ale wiem że uważałabyś to za szybko i w ogóle  ale podobasz mi się i to bardzo i teraz to wiem na 100% że ciebie bardzo kocham.Tak wiem tak miłości od pierwszego momentu nigdy się nie zdarza.Ale wiem że teraz jest inaczej i ona istnieje bo zakochałem się w tobie.I mam pytanie czy zostaniesz moją dziewczyną?
Nic mu nie odpowiedziałam tylko go pocałowałam.Jego mina była bardzo zaskoczona.Gdy już przestałam zapytał się czy to znaczy tak.A ja mu to wykrzyczałam że tak.
-To teraz jesteś tylko moja.
-A ty mój.Kocham cię nie od pierwszego naszego spotkania od basenu.I mam nadziej że już na zawszę będziesz mój.
-A ja właśnie od początku jak cie zapytałem gdzie jest gabinet Piechockiego.I twe piękne oczy mnie wtedy urzekły i do dej pory tak jest.Mógłbym cały czas w nie parzyć.
-E tam widziałam ładniejsze.Napisz im że mogą przyjść już bo Aśka jest jeszcze na pewno nie ubrana na dziś.
-Aśka już jak przyszła to przejęła moja łazienkę.Jest już gotowa nawet się umalował i myślała że będzie musiała tobie pomagać w malowaniu ale jak teraz wyglądasz tak zostań pasuję do ciebie ten lekki makijaż.
-To co twierdzisz że bez niego jest gorzej.
-Nie  nie jesteś idealna kochanie.Już napisałem.I zaraz powiń być.
 Parę minut później.
Maciek i Aśka wrócili i zaczęli przychodzić nasi znajomi.Wszyscy byli zdziwieni co u nas robi Maciej Kot.Ale Asia na spokojnie każdemu opowiadała.Wszyscy już byli tylko nie było mojego brata zaczęłam się denerwować ,bo wiedziałam że miał przywieść Agnieszkę .Słyszę dzwonek i pod chodzę do niego a tam mój brat i jego dziewczyna.
-Cześć co tak późno już martwiłam się o was.
-Hej ale jak widzisz żyjemy i mam się dobrze.
-To powieście kurki i chodzicie do salonu chciałam wam coś powiedzieć wszystkim.I tylko czekaliśmy na was.
-Ok daj nam 10 minut.
Cała się denerwowałam jak to będzie jak im powiem.Aż ciarki mnie przechodzą. Ale ja go kocham.Kiedyś nie wierzyłam w miłości od pierwszego wejrzenia , a teraz już tak.
-Dobrze to co chciałaś powiedzcie nam Pola.Mówi mój brat.Szukałam Maćka wzrokiem i znalazłam i skinęłam żeby do mnie podszedł.
-Więc tak nie wiem jak wam to powiedzieć.
-Ale jesteśmy razem.Przerwał mi  Maciek.
Wszyscy byli brawa i byli zadowoleni.
-Wiedziałam że to tak się skończy mówi Aśka.
 -Gratki siostra.Dużo szczęścia!
-Dzięki,I każdy tak nam życzył.No może jeszcze abyśmy ze sobą długo byli.Na potem zaczęła się impreza.Dużo tańczenia i śpiewani przy karaoke ,każdy inny gatunek śpiewał.Było zabawnie co nie którzy rozmawiali i a inni tańczyli na dal.Zrobiło mi się trochę duszną więc wyszłam na balkon aby złapać trochę oddechu.
-A co tu tak sam.I dlaczego nie masz ze sobą bluzy.Mówi Paweł
-E tam jest ciepło jak na koniec września(Jeżeli się miesiące mi nie pomylił z październikiem)
-Nie sądzę ale masz moją bluzę bo Maciek chyba by nie był zadowolony.
-Ja tylko na moment tylko weszłam.A ty co ?
-Chciałem tylko się z tobą pożegnać bo Agnieszkę chciałem odwieść do Łodzi.Agnieszka już się szykuję więc pa. 
-Ej ja ty to ty ale ja chciałam się pożegnać z twoją dziewczyna bardzo ją polubiłam.
-Chyba będę zazdrosny.
-E tam ja mam Maćka a ty Agnieszkę.
-O właśnie jutro mama z tatą mogą przyjechać do nas.
-Ale chyba nie do mnie bo nie znają adresu? 
-Nie do mnie najpierw przyjadą a później chcieli do ciebie tylko nie znają Bełchatowa więc ja ich przywiozę.Fajnie się dowiedzieć że po parapetówce przyjadą następnego dnia rodzice.Super normalnie.Był już po pierwszej w nocy,A Paweł z Aga już wchodzili.
-A może tak bracie zaprosi swoją dziewczynę do domu anie będziecie się wlekli teraz do Łodzi.Jutro jest niedziela więc wież zero treningu a Aga zero  wykładów.
-O wież nie wpadłam na to Pola przecież Paweł jest zmęczony po treningu i po imprezie.Mówi Aga.
-A no widzicie jak nie chcecie razem spać masz mój były pokój cały dla siebie.
-E tam z tym tematem  się dogadam.To na razie siostra jeszcze  raz szczęścia.Paweł.Ucałował mnie na pożegnanie tak samo jak Aga i już poszli.Zauważyłam że połowa też wybywa aby jechać do domu. Więc  pożegnałam grzecznie każdego w domu zostali jeszcze Ola z Karolem Mariusz z Pauliną i Winiarscy,No i oczywiście Kot i Maciek. Gdy już  był godzina 3 nad ranem wszyscy oprócz Kota i Maćka bo Kot u nas spał już poszli zastanawiałam się kiedy ja to sprzątnę .
-Kiedy my to ogarniemy Aśka dziś przyjeżdżają moi rodzice ?
-Teraz cześć a później drugą cześć od czego mam chłopaków.
-Ej my to wszystko słyszymy.
-Dobra chodzi pomożemy im i idziemy spać.I tak nam zeszło do piątej rano bo sprzątnęliśmy wszystko żeby później mieć z głowy.
-To gdzie idziesz kochanie do siebie czy zostajesz?
 -Zostanę z moją kochaną dziewczyną.I pocałował mnie drugi raz.
-To idź ja zaraz przyjdę.Poszłam do łazienki aby się przebrać w jakąś koszulkę za dużą
-Już jestem.O zasną nie będę go budzić.Dałam mu buziak w polik i powiedziała.
-Kocham cię.I usnęłam.
-========================================================================
Hej tak wiem długo mnie nie było.Miałam małe problemy rodzinę i dopiero się uporządkowało.I jak podoba się rozdział bo mnie tak jest troszkę dłuższy niż inne ale chciałam wam oddać za to że mnie długo nie było i tak chciałam zakończyć rozdział.Co wydarz się w następnym nie wiem zobaczmy. Cieszycie się że Skra jest w Finale?Jeszcze raz przepraszam do następnego.:*

3 komentarze:

  1. Błąd na błędzie,
    z pisania twojego nic nie będzie.
    Robisz błędy ortograficzne, zjadasz literki, a co najgorsze nie stawiasz przecinków i źle składasz zdania. Tekst jest nie do zrozumienia. Weszłam tu przypadkiem, przeczytałam początek tego rozdziału i dosłownie nie zrozumiałam nic.
    Poświęcaj więcej czasu na pisanie rozdziału, nad poprawkami, bo jak na razie jest źle, bardzo źle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dlaczego nie możesz to z konta swojego zrobić tylko z anonima.A poza tym jakbyś czytała od początku to byś zrozumiała.A po za tym każdy z nas może czasami robić błędy.

      Usuń
  2. Mimo że upłynęło już sporo czasu ja nadal czekam na kontynuację tego bloga
    Pozdrawiam Wredna1216

    OdpowiedzUsuń