Koniecznie przeczytać wiadomości pod postem!!
Zapomniałam mu powiedzieć , żeby jak najszybciej przyjechali więc na pisałam mu szybko esemesa.
Dobra teraz będzie trochę trudniej.Ciekawa jestem jak ona to przyjmie że już wiem ta moja mamuśka. Ale już nią nie jest odkąd się dowiedziałam że mnie porwała. No cóż myślała że tego nie odkryję ale jednak odkryłam za pomocą listu,przyjaciół i Pawła. Więc muszę stąd uciekać jak najszybciej.
-Mamo musimy porozmawiać poważnie. Na razie jej tak mówię niech wie że nie wiem co jest grane.
-Co się stało?
-Odkryłam twoje tajemnice z przeszłość.Nie jesteś moją prawdziwą matką tylko porywaczką cudzych dzieci. Ile dzieci przedemnom porwałaś?
-Co kto o tym ci powiedział.I jak ty się do własnej matki odzywasz?
-Nie ważne skąd. Ważne że odkryłam kim jesteś brzydzę się tobą.I wtedy się nie spodziewałam ale ona mnie uderzyła w twarz.
-Za co to?Za kilka zdani prawdy.Prawda boli prawda!
-Nie za to, za to jak się do mnie odzywasz mała gówniaro !Masz szlaban nigdzie nie wychodzisz.Więc teraz wynocha do pokoju.
-Nie.I muszę cię rozczarować leczy nie będziesz mnie widziała do końca moich dni.Wyprowadzam się od ciebie. -Nie możesz nie jesteś pełnoletnia.I ja ci na to nie pozwolę.Już chciałam mnie po raz kolejny uderzyć lecz zadzwonił dzwonek.
-Kogo to niesie.Na nikogo nie czekałam.
-Tak słucham?
-Czy jest w domu Pola?
-Tak ale niestety nie wyjdzie ma szlaban.A kto mówi?
-Paweł kolega mogę wejść na górę i z nią porozmawiać?
-No dobrze.
-Masz szczęście że przyszedł bo inaczej byś dostała.Boże pierwszy raz ją taką widziałam ciekawe na co ją jeszcze stać.I dobrze że już przyszli. Chodziarz mnie zabiorą stąd.Znów dzwonek tym razem do drzwi.
-Mogę wejść?
-No jeżeli musisz proszę.Ten po prawej to jej pokój,I miałeś być sam?
-Ale mam do niej sprawę.
I zapukali.
-Proszę!!!
-No hej.Przedstawiam i mojego kolegę Karola Kłosa.
-Cześć Pola Mazur.
-No cześć!Mówił radosny Kłos.Tak też go znałam zawsze uśmiechnięty.Moje koleżanki w nim się podkochują.
-No opowiadaj o się dzieje ?
-Nie tutaj,okej zabierzcie mnie stąd już teraz proszę.
-No dobra to chodziarz się trochę spakuj jak mamy cię stąd zabrać.A dlaczego masz czerwony ślad na poliku.
-Ale ja już jestem spakowana.To zrobiła mi matka bo powiedziałam jej prawdę.
-To nie dobrze,później ją oskarżmy o pobicie ciebie.Robiła to wcześniej?
-Nie nigdy mnie nie uderzyła.
-Dobra tym się później zajmiemy, Karol weź jedną torbę ja drugą idziemy już stąd. Chcieliśmy iść po cichu żeby ona nas nie słyszała. Lecz telefon mi wypadł. -Co tu się dzieje?
---------------------------------------------------------------------------------
Cześć wam wszystkim.Wiem długo mnie nie było lecz mnie wzięło mocne przeziębieni i nie mogłam oczu nawet otworzyć tak mnie wzięło. No ale jestem.Jak myślicie czy uda się Poli wynieść od porywaczki czy nie?Już teraz będę się starałam dodawać rozdziały tak jak wam obiecałam .I rozdział dziś trochę większy. Następny będzie w środę lub piątek. Pozdrawiam L :*
Każdy komentarz bardzo motywuję
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz