środa, 9 listopada 2016

Rozdział 15

-Cześć dziewczyny!Mówi nam Mariusz ciekawe czy to właśnie on coś od nas chce.Mam nadzieję że to nie zajmie nam dużo czasu, bo chce pogadać z Asią.
-Mam pytanie czy byście mogły podpisać dwie lub trzy koszulki abym mógł dać na licytację dla pewnej fanki naszego klubu która musi mieć operacje nóżki oczywiście też jedną wręczymy dla niej.Ale oprócz waszych podpisów będą też nasze.I co zgadzacie się.
Trener za nas wszystkie odpowiedział bo my zawszę jeżeli możemy pomóc to chcemy pomóc.
-Tak zgadzamy się Mariusz na wet możemy więcej podpisać abyś mógł więcej wystawić.
-Dziękuję dziewczyny i trenerze.
-To my dziękujemy że możemy jakoś tej dziewczynce pomóc.Powiedziałam za nas wszystkie.Przecież pomaganie nie jest takie ciężkie.Bo nie którzy mogą pomyśleć że my to robimy z przymusu.A to dla nas sam przyjemności że morzem pomóc.Na wet słyszałam że dziewczyn z reprezentacji się też w to angażują co nam zaproponował Mariusz.Dla nas to chwila z pod pisaniem a dziewczynka musi mieć operacje aby jej nóżka była zdrowa.
-Dobra dziewczyny te które skończył pod pisywanie to mogą powoli się rozgrzewać bo dziś będziemy ćwiczyć pozycje.Mówi do nas trener.
    Jakieś parę minut później.
-Aśka czy pokój u ciebie na dal wolny??
-No tak.A co ?Co się stało ?Pokłóciłaś się z Pawłem czy co?
-Nie.Nie pokłóciliśmy się ale chcę,aby miał wolne mieszkanie.A po za tym podejrzewam że ma chyba kogoś.Przecież nie będę mu siedziała na głowie.On ma swoje życie ja mam swoje.To zgodziłabyś się abym z tobą zamieszkała.Oczywiście dokładam do czynszu.
-O czyli mówisz że twój brat się zakochał to fajnie.No to..............
Zgadzam się przecież wież że ja bym ci nie odmówiła.Skoczyłam z radość jej na barana.
-Dobra spokój bo trener za raz na da kółka za karę.Mówi Aśka.Musze wam powiedzieć że my nie raz miałyśmy takie wariacje na treningach w Łodzi.
-Jeszcze raz dzięki.To na kiedy się umawiamy a byś mi pomogła z pakowaniem?
-Ja a po co ci.Sam się spakujesz.:P
-Widzę że się zgadzasz to może w weekend.
-No dobra o której?A wiesz że mam wolny i możemy zrobić taką małą parapetówkę.
-O to super.Zaprosimy i dziewczyny i chłopaków.
-Ale nasze mieszkanie to nie wytrzyma. Hahaha.
-Wytrzyma nie bój się Pola Mazur tego do pilnuję.
-Dobra to muszę wybrać się na zakupy.
-Ej nie zapomni o mnie ja też biorę w tym udział i pomogę ci na wet skombinuje auto aby ktoś nas zabrał z zakupów. 
-O kto??
-Do wiesz się w swoim czasie.
-Dziewczyny do roboty a nie pogaduszki.Bo będą jeszcze dodatkowe kółka.
-Dobrze trenerze.
I tak nam fajnie mam na treningach trochę śmiechu,kary i powagę.Ale częściej jest tego śmiechu. 
   Po dwóch godzinach skończyliśmy trening i czym szybciej ja się ubierałam aby być jak najszybciej w domu.
-A tobie co?Gdzie tak się śpieszysz?Pyta Gośka. 
-A ważne.
-Ej dajcie jej spokój może śpieszy się do tego Maćka czy jak  mu tam.Od powiada Ania która nie zna siatkarzy z skry,
-Nie.Nie do Maćka tylko do brata.Który chce zemną porozmawiać.
-Dobra idź.
 Nie mówiłam wa ale Ania nie zna naszej męskiej kadry skry.A Gośka chciała by wszystko wiedzieć o wszystkich.No ale tacy ludzie też istnieją.Ale jak by co to nic do nich nie ma.Tak myślałam o tym i zostało mi tylko 5 minut do domu.Wchodząc na klatkę spotkałam naszą sąsiadkę znad przeciwka.Była starszą osobą którą nie miał kto się zająć,ale że ona sam chciał wszystko robić chodziarz ma 70 lat to i tak jak mogę to jej pomogę.
 -Dzień dobry pani Halino.Mogę  pani  pomóc?
-O dzień dobry Polu nie dziękuję to tylko gazety i 3 jabłuszka.Ale dzięki ci dziecko drogie.
-Szkoda ale dobrze jak by pani coś potrzebowała to niech pani puka.
-Dobrze dziecko drogie a teraz do widzenia!
-Do widzenia! 
Gdy już pożegnałam się z sąsiadką weszłam na górę.Aby się rozebrać i porozmawiać o mojej wyprowadzce z Pawłem.
-Cześć jestem!
-O cześć!
-Musze ci coś powiedzieć! Mówimy jednocześnie!
-Dobrze Pola zacznij.
-Może jak chcesz to ty zaczyni.
-Nie ty Pola.
-No dobra bo jest tak spraw że wyprowadzam się.
-Do kogo?Gdzie?
-Nie martw się nie daleko z jakieś 10 minut od nas.
-Czyli??
-Do Aśki przecież wież że ma wolny pokój to chciałam a byś miał puste mieszkanie i nie musiał z niego u ciekać.Nie wiem czy stoi za ty dziewczyna czy po prostu gdzie idziesz z chłopakami bez zemnie :(.Ale nie martw się ja się nie obrażam a ni nic i będę na pewno stałym bywalcem twojego mieszkania.
-Skąd wiesz że to może być dziewczyna??
-Kobieca intuicja.
-A no tak.To dobrze że tylko będę miał cię oddaloną od siebie tylko 10 minut.A i jak by co drzwi zawsze otwarte.Nie to że coś ale na razie chciałbym ci widywać codziennie bo za długo to było jak nie wiedziałaś że mnie ani Bartka nie masz.No i masz racje tak poznałem bardzo fajną dziewczynę ,którą chciałem ci przedstawić a potem rodzicom.
-Czyli kiedy byśmy mieli zrobić dla niej kolacje.
-Co myślałem że bez kolacji i innych rzeczy.
-No trzeba zrobić na niej wrażeni nie i to na wet może jutro.Bo sobotę oby dwoję macie zajętą u nas z Aśką.
-A co wtedy jest??
-Parapetówka u nas.
-Okej to zaproszę ją na jutro.
-A powiedz żeby się mną nie stresowała tylko bardzie rodzicami naszymi Hahahah
-Ej no.
---------------------------------------------------------------------------------
Cześć wam tak jak mówiłam jak będą 3 komentarze będzie rozdział.Następny może będzie w niedziel lub szybciej zależ czy będę miała wenę.No i kto się spodziewał że może być to Mariusz.Jak myślicie będzie zestresowana dziewczyna Pawła jak przyjdzie do nich?Buziaki i  do  następnego! :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz